Niech zbliżające się Święta Bożego Narodzenia będą pełne nadziei i niosą ze sobą ciepło rodzinnych spotkań, wyzwań i wspólnego dzielenia się chwilami szczęścia.
Jeden dzień przebywania pracownika na zwolnieniu to średnio koszt 370 zł. Średnie zwolnienie lekarskie po wypadku w pracy to w Polsce 30 dni. Pracodawcy tracą z tego powodu grube tysiące.
Spotkanie dyrektorów HR z opolskich przedsiębiorstw odbyło się w fabryce Polaris w Opolu (22.06.2017 r.) Jedna z jego części poświęcona była kulturze bezpieczeństwa. Opowiedział o niej Błażej Płaczynta-Brudnik z krakowskiej firmy MindLab.
- Im bezpieczniej, tym lepiej. Kultura bezpieczeństwa ma konkretne odbicie w efektywności. Czyni też pracę łatwiejszą – mówił. Przytoczył badania firmy doradczej EY, z których wynika, że jeden dzień przebywania pracownika na zwolnieniu kosztuje średnio 370 zł. Natomiast średnia długość zwolnienia lekarskiego po wypadku w pracy to w Polsce 30 dni. Łatwo więc policzyć jakie koszty ponosi pracodawca.
- To są grube tysiące. Ludzie, którzy pracują niebezpiecznie nie pracują dobrze. Jeśli łamią procedury dotyczące bezpieczeństwa, to najpewniej łamią też inne procedury obowiązujące w pracy – zaznaczył Błażej Płaczynta-Brudnik.
Do wypadków w pracy dochodzi w Polsce najczęściej z winy człowieka. To odsetek na poziomie 68-69 proc. Poziom bezpieczeństwa nie jest uzależniony od branży, ponieważ firmy działające w tych samych branżach notują różne statystyki.
- Firmy dochodzą do wniosków, że najlepiej wyprzedzać wypadki i przeszkolić pracowników zanim dojdzie do nieszczęścia – stwierdził prelegent. Aleksandra Nowak-Kmieć z Polarisa zreferowała badania opolskich firm dotyczące HR. Wynika z nich, że fluktuacja pracowników (wymiana kadr) na Opolszczyźnie jest na poziomie kilku procent. Natomiast w sąsiednich ośrodkach: Wrocław i województwo śląskie – to ponad 10 proc. To zjawisko niekorzystne dla pracodawców. - Opole szybko się rozwija. Wraz z rozwojem przemysłu ta wyższa fluktuacja nas dogoni – tłumaczyła Aleksandra Nowak-Kmieć.
40 proc. opolskich firm do pozapłacowych elementów motywacyjnych zamierza dołożyć dodatek transportowy na dojazdy do pracy. Opolskie firmy już sprowadzają pracowników z odległych powiatów. Sytuacja u nas nie jest jeszcze taka jak np.: na wrocławskich Bielanach, gdzie firmy dowożą ludzi z odległości 80-100 km.
Na końcu spotkania dyrektorów HR można było zwiedzić halę produkcyjną lub pojeździć produkowanymi przez Polarisa quadami i pojazdami terenowymi. Amerykański Polaris działa w Opolu od 2014 r. Obecnie produkuje 60 pojazdów w ciągu jednej zmiany, ale jego możliwości produkcyjne sięgają aż 100 sztuk. Firma zatrudnia 260 pracowników.