Niech zbliżające się Święta Bożego Narodzenia będą pełne nadziei i niosą ze sobą ciepło rodzinnych spotkań, wyzwań i wspólnego dzielenia się chwilami szczęścia.
Nowe kontakty opolskich i niemieckich winiarzy, firm budowlanych czy transportowych z Niemiec, Luksemburga i Opolszczyzny albo specjalistów ds. cyfrowych usług bezpieczeństwa z Polski i Luksemburga – to spodziewane efekty Międzynarodowej Giełdy Kooperacyjnej, która odbywała się w Opolu 27 i 28 września.
W giełdzie uczestniczyło kilkunastu przedstawicieli firm i instytucji otoczenia biznesu zrzeszających przedsiębiorców z Luksemburga oraz niemieckich krajów związkowych – Nadrenii-Palatynatu i Kraju Saary, jak również około czterdziestu przedstawicieli biznesu z woj. opolskiego.
- Nasza współpraca ze stroną niemiecką trwa od lat i z roku na rok się rozwija. Wizyta delegacji z Luksemburga to pokłosie spotkania na ubiegłorocznych targach Hannover Messe, gdzie umawialiśmy się m.in. na taką właśnie formę zacieśnienia relacji gospodarczych – relacjonował marszałek woj. opolskiego Andrzej Buła. – Podczas giełdy zaplanowano w sumie ponad stu biznesowych spotkań. Mamy nadzieję, że będą owocne i satysfakcjonujące.
- Dla nas to misja gospodarcza, w której uczestniczą przedstawiciele bardzo różnych branż: producenci win, firmy doradcze, transportowe, logistyczne – wyjaśniła kierownik wydziału ds. współpracy międzynarodowej Izby Przemysłowej Luksemburga Sabrina Sagramola. – Mamy nadzieję, że znajdą wspólny język z polskimi i niemieckim przedsiębiorcami, a my już rozmawiamy o kolejnej takiej misji.
Franz Seiβ z Ministerstwa Gospodarki Nadrenii – Palatynatu podkreślał z kolei, że o relacje gospodarcze należy dbać, bo przynoszą one bardzo wymierne efekty. – Dane dotyczące wymiany handlowej między Nadrenią – Palatynatem a Polską są imponujące. Wartość eksportu określono na 2,4 miliarda euro, a importu na ponad 1,5 miliarda euro. Notujemy w ostatnich latach regularny wzrost eksportu na poziomie 8-12 procent rocznie i należy podkreślić, że jest to wzrost zrównoważony – wyliczał. – W związku z tym Polska jest wśród 10 najważniejszych dla nas kierunków eksportowych.
Uczestnicy giełdy mieli okazję wysłuchać gospodarczych charakterystyk regionów i dowiedzieć się, gdzie powinien zgłosić się ktoś, kto np. chce założyć firmę w Luksemburgu albo znaleźć kooperantów w tym kraju lub w Niemczech. Potem natomiast była czas na indywidualne rozmowy biznesowe. Wśród gości poszukujących kooperantów na Opolszczyźnie byli przedstawiciele spółdzielni producentów win z Luksemburga, która szuka w Polsce odbiorców i dystrybutorów; firmy zajmującej się budową hal z Niemiec; dostawcy cyfrowych usług bezpieczeństwa z Luksemburga; firma działająca w branży logistycznej, zajmująca się m.in. transportem modalnym, poszukująca partnerów do obsługi terminali czy transportu intermodalnego, jak również ️firmy prawne i doradcze.
- W tym roku mija 25 lat odkąd promujemy kulturę picia win, głównie niemieckich. Stąd obecność na giełdzie. Mamy nadzieję, że to grono jeszcze urośnie. Zainteresowanie produktami jest z roku na rok coraz większe. Zwłaszcza, że mamy krąg znanych dostawców, głównie rodzinnych firm – mówił Jerzy Opaliński, jeden z uczestników wydarzenia.
Katarzyna Bożekowska – Zawisza, prawnik z Luksemburga, zapewniała że jest to kraj, w którym łatwo ulokować biznes ze względu na przychylną biznesowi administrację, szybkie procedur czy „mniejszą ilość codziennych stresów dla firm”. – Ale to też kraj w miarę drogi. Przedsiębiorcy muszą sobie z tego zdawać sprawę – zaznaczyła.
Jej zdaniem jest to też kraj bardzo interesujący dla start-upów czy nowych technologii, bo wspiera i pomaga młodym firmom np. w znalezieniu inwestorów. - Ludziom z fajnym pomysłem jest więc łatwiej, niż gdzie indziej – dodała.
Zadowolenia z efektów giełdy nie kryli też jej opolscy uczestnicy.
- Takie spotkania to wydarzenia, na którym warto być – stwierdził Marcin Cwielong, dyrektor w Haba-Beton, firmie z branży budowlanej, a także producent win z Opolszczyzny. – Można na nich poznać potencjalnych inwestorów, kooperantów czy klientów. Albo, tak jak ja to sobie założyłem, zapytać jak zorganizowana jest spółdzielczość producentów lokalnych w innych krajach.
- Rozmawialiśmy między innymi z firmą Delloite Luksemburg o potencjalnych inwestorach oraz venture capital, które są kluczowe dla naszych startupów – mówiła z kolei dr Katarzyna Łukaniszyn-Domaszewska, specjalista ds. inkubatora przedsiębiorczości w Parku Naukowo – Technologicznym w Opolu.